Przychodzi moment, gdy jako rodzic uświadamiasz sobie, że twoje dziecko już nie jest niemowlakiem. Zazwyczaj jest to nagłe trafienie. Budzisz się rano i uświadamiasz sobie, że ten Mały Człowiek już nie jest wcale taki mały. Tak było z nami. Niedawno do nas dotarło, że nie mamy już w domu niemowlaka i szczeniaka tylko dziecko i psa. Kiedy to się stało? O tym, jak nam poszło z niemowlakiem i szczeniakiem można przeczytać o >>tu<<. Czy coś się zmieniło? Dzisiaj parę słów o tym, jak żyć, gdy w domu jest dziecko i pies.
Co się zmieniło między psem a dzieckiem?
Mały Człowiek już sam chodzi, biega, skacze. Wchodzi w interakcje i chce wszystko robić sam. Zaczyna mówić w nawet krzyczeć. Ma swoje zdanie, które bardzo dobitnie, głośno i emocjonalnie potrafi wyrazić.
Sheldon nie jest już słodkim szczeniaczkiem. W kwietniu 2019 roku skończył dwa lata. Jest już prawie dorosły i prawie poważny (z drugiej strony czy corgi kiedykolwiek poważnieje do końca?).
Gdy oboje byli mali, pilnowaliśmy ich, bo baliśmy się, że Sheldon niechcący uszkodzi Małego Człowieka w zabawie. Czasem nie ma wyczucia jak długi jest i zaczepia tyłem o nas lub Małego Człowieka. Często zastanawiamy się czy bardziej musimy pilnować, żeby Sheldon nie zrobił krzywdy Małemu Człowiekowi czy jednak odwrotnie.
Mały Człowiek jest ciekawy świata, ciągle próbuje nowych rzeczy. Stara się też we wszystkim naśladować rodziców. Próbuje już nawet wydawać polecenia Sheldonowi. I co ciekawe, Sheldon nawet czasem się posłucha! Nawet kiedy zamiast Sheldon, chodź! Słyszy „Lela, oć!”. Jak ten pies się domyślił, o co chodzi pojęcia nie mam, ale jestem dumna.
Mały Człowiek chce nawet sam wyprowadzać już Sheldona na spacer. Czasem na to pozwalamy, ale pod ścisłą kontrolą (któreś z nas zawsze trzyma smycz, a Mały Człowiek dumnie trzyma sam koniec). Na osiedlu jest dużo psów i nigdy nie wiadomo, kiedy Sheldon spróbuje pociągnąć, bo akurat wpadnie na pomysł, że właśnie teraz chce się pobawić z innym psiakiem. Dla 15-kilogramowego corgi przeciągnięcie 10-kilogramowego dziecka po chodniku to żaden problem.
Mały Człowiek zaczął od września chodzić do przedszkola. Codziennie rano kiedy wychodzimy z Małym Człowiekiem a wracamy z pustym wózkiem to Sheldon leży pod drzwiami i widać po nim, że czeka. Potrzebuje trochę czasu na oswojenie się z tym, że nie zgadza mu się liczebność jego stada.
Wojny parówkowe
Nasz Mały Człowiek dosyć świadomie wie co je i co lubi a czego nie. Wie też, co lubi Sheldon i gdzie trzymamy jego smakołyki. Potrafi wyłudzić parówkę, której nawet nie tknie, tylko po to, żeby dać ją Sheldonowi.
Najchętniej karmiłby Sheldona wszystkim (nawet swoimi klockami Lego). Okazuje się, że Sheldon zjada prawie wszystko, co dostanie od Małego Człowieka (kwiatki, trawę, jedzenie, którego już nie chce).
Niestety to podkarmianie sprawiło, że gdy tylko Mały Człowiek coś je to Sheldon nie spuszcza go z oczu. Parę razy zdarzyło się, że Sheldon zabrał parówkę dziecku, kiedy akurat nie miało zamiaru mu jej dać. W takiej sytuacji po raz pierwszy zobaczyliśmy łzy naszego dziecka. Ogromne krokodyle łzy spowodowane utrata parówki. Sheldon oczywiście dostał odpowiednią burę, ale nie było widać po nim, że jakoś bardzo tego żałuje…



Nu nu nu
Czasem Sheldonowi załącza się stróżowanie i zaczyna szczekać. Zazwyczaj jest wtedy uspokajany i dostaje odpowiednią reprymendę. Jak tylko Mały Człowiek zorientował się, że nie pozwalamy Sheldonowi szczekać to zaczął mu robić „nu nu nu” prawie za każdym razem jak tylko nasz psiak zaczyna coś burkać. Ale oczywiście jest to tak głośne „nu nu nu”, że jeśli ktoś nie słyszał szczekania to „nu nu nu” usłyszał na pewno.
Kiedy jest mało ludzi zabieramy Sheldona na plac
zabaw. Kładzie się pod ławeczką i grzecznie leży, ale kiedy Mały Człowiek
zbytnio się oddala to zaczyna szczekać jak na owcę co ucieka ze stada. W końcu
pilnowanie stada to u corgi coś naturalnego. Najlepsze było zdziwienie babci Małego
Człowieka, kiedy pierwszy raz zobaczyła jak Sheldon pilnuje na placu zabaw
Małego Człowieka.
Dziecko i pies – dobrana para
Ogólnie nasze dziecko z naszym psem dogaduje się nieźle. Nigdy nie było sytuacji, żeby Sheldon pokazał zęby albo wykazał jakiś przejaw zdenerwowania wobec dziecka. Jak zabawa przestaje mu się podobać to burka po swojemu i idzie się schować gdzieś, gdzie małe rączki go nie dosięgną.
O dziwo, zazwyczaj chowa się pod łóżeczkiem Małego Człowieka. Trochę z nimi jak z rodzeństwem, razem źle, ale bez siebie jeszcze gorzej – najlepiej widać to po Sheldonie gdy Mały Człowiek jest w przedszkolu. .



Mały Człowiek lubi sobie posiedzieć w legowisku Sheldona. Sheldon za to nie pozostaje dłużny i często ucina sobie drzemki w tipi Małego Człowieka. Część zabawek jest wspólna. Część jest tylko Sheldona a część (większość) tylko Małego Człowieka. Tutaj duży plus dla Sheldona, bardzo szybko dociera do niego czego ma nie ruszać. Chociaż zdarzyło mu się zjeść mały kawałek kredki kiedy widział je po raz pierwszy. Małemu Człowiekowi trochę trudniej zrozumieć, że nie wszystkie zabawki są dla niego, ale już coraz częściej wie, który miś to „Leli miś”.
Mieliśmy trochę przejść, gdy mały Człowiek fascynował się miską Sheldona. Musieliśmy bardzo pilnować, żeby nie rozchlapywał wszędzie wody. Najwięcej stresów mieliśmy, gdy mały człowiek próbował wybierać jedzenie Sheldonowi w trakcie posiłków. Po pierwsze stresowaliśmy się tym, że zaczyna wyjadać mu jedzenie. Po drugie stresowaliśmy się tym jak zareaguje Sheldon na podkradanie jedzenia.Na szczęście, mimo, że to wiecznie głodny pies, to nawet nie mruknął, gdy Mały Człowiek próbował zabrać mu całą miskę, a całe to podkradanie jedzenia przez Małego Człowieka jest tylko po to, żeby Sheldon jadł z ręki.
Czy posiadanie dziecka i psa w jednym domu wymaga jakiś szczególnych kroków?
Na pewno trzeba pilnować dziecko, żeby nie nakarmiło psa niczym niedozwolonym. Trzeba uważać na to, by nie doprowadzić do sytuacji, w której dziecko zdenerwuje psa wywołując agresję. Pies jest tylko psem i lepiej nie sprawdzać, jak zareaguje na kredki w oku czy szarpanie za ucho. Mimo, że Sheldon nigdy nie zawiódł naszego zaufania, to i tak pilnujemy i jego i Małego Człowieka.