Poznaj bajkę o corgi

Wszyscy pewnie znają legendę o wróżkach i corgi. Ale czy znacie bajkę o Sheldonku i Bąbelku? W końcu posiadanie corgi i Małego Człowieka zobowiązuje do kreatywności dlatego stworzyliśmy opowieść o [sich przygodach. „Długa historia krótkiego ogonka”  to nasza  bajka o psie corgi, którą opowiadamy Małemu Człowiekowi.

Królowa

Sheldon i Bąbelek bardzo cieszyli się z dobrego uczynku jaki spełnili pomagając Kaczuszce Tosi odnaleźć mamę. Poczuli się trochę pewniej kiedy Mama Kaczka poradziła im spytać o drogę gołębie. Chociaż w części parku, w której właśnie byli, nie mieszkał żaden gołąb, nie martwili się tym. Dobrze wiedzieli gdzie szukać gołębi. Na spacerach z rodzicami często mijali skwerek z fontanną, na którym było mnóstwo gołębi i oboje dobrze znali do niego drogę. Zawrócili w jego kierunku i nawet ucieszyli się, że wreszcie nie będą szli w nieznane.

– Bzz… Bzz… Bzz… Dokąd idziecie? – usłyszeli bzykające pytanie nie wiadomo skąd. – Czemu jesteście sami? Co robicie w parku tak rano? Bzz… bzz… Czemu nic nie mówicie?! Bzz… Bzz…

Dopiero po chwili zauważyli że lata koło nich pszczółka i to ona zadaje im te wszystkie pytania. Pierwszy raz spotkali na żywo pszczółkę i byli zdziwieni że w rzeczywistości jest taka malutka.

– Ja jestem Bąbelek a to jest Sheldon. – Przedstawili się grzecznie. –  Idziemy do królowej po ogonek dla Sheldona ale troszkę się zgubiliśmy i teraz musimy spytać gołębi o drogę. – wyjaśnił Bąbelek pszczółce. Już miał opowiedzieć wszystkie ich przygody ale nie chciał przerywać pszczółce, która znowu zaczęła bzykać. – A ty co tu robisz? – Zdążył tylko spytać.

– Ja? Ja jestem w pracy. Zbieram nektar z kwiatków. Bzz… Bzz… Bzz… A po co wam gołębie? Przecież ja wiem gdzie jest królowa! Kto by tam słuchał gołębi… Bzz… Zaprowadzę was prosto do królowej! Ale kto to słyszał żeby królowa rozdawała ogonki! Bzz… Bzz… – Czemu nic nie mówicie? – spytała Pszczółka. 

Sheldon już chciał opowiedzieć pszczółce że przecież widzieli królową z pieskami w telewizji ale ta cały czas bzykała i znowu nie dała im dojść do słowa. Istna Pszczółka Gadułka. Nie wiedzieli jak jej przerwać więc tylko stali lekko zmieszani  i na nią patrzyli.

– Ojjj… Chyba znowu to zrobiłam! Bzz… Czasem jak zjem za dużo miodku to zaczynam za dużo gadać! Czy ja za dużo gadam? – Nim Sheldon i Bąbelek zdążyli jej odpowiedzieć ona znowu mówiła.

– Chcecie iść do królowej? Bzz… Bzz…. Dobrze, ja zaraz zaprowadzę was do królowej. Tylko nie wiem czy ona będzie miała czas się z wami spotkać. Jesteście pewni że królowa wam pomoże? Bzz… Bzz… Dzisiaj królowa miała robić inspekcję całej łąki, z której zbieramy kwiatowy nektar.

Królowa

Sheldon i Bąbelek zdziwili się troszkę czemu królowa miałaby odwiedzać łąkę w ich ulubionym parku. Przecież Sowa Genowefa mówiła, że Londyn, wielkie miasto gdzie mieszka królowa, jest bardzo daleko. Mimo obaw postanowili ruszyć za pszczółką i zobaczyć dokąd ich zaprowadzi.

Całą drogę Pszczółka Gadułka opowiadała im o swojej pracy w ulu i o tym że zjadła za dużo miodku. Nawet kiedy zatrzymywała się przy najładniejszych kwiatkach żeby zebrać nektar, nie przestawała mówić. Dopiero gdy Pszczółka Gadułka dostała czkawki Sheldon i Bąbelek mogli coś powiedzieć. Opowiedzieli wtedy Pszczółce o Lisku Oszuście i Sowie Genowefie. Już mieli mówić o przygodzie z Kaczuszką kiedy pszczela czkawka się skończyła i Pszczółka Gadułka znowu się rozgadała.

– Bzz… A właściwie to po co ci taki wielki ogon Sheldonku? Bzz… Przecież ten, który masz jest śliczny! Królowa na pewno powie ci to samo. A mówiłam wam już jak ostatnio zjadłam za dużo miodku i nie mogłam przestać gadać? Bzz… – Pszczółka Gadułka robiła tylko krótkie przerwy na oddech – O jesteśmy! – Krzyknęła nagle –  To jest Orszak królowej. Widzicie? Tam przy różach to są strażnicy a królowa siedzi na najładniejszym pąku.

 Pszczółki są dużo mniejsze niż pieski i dzieci i czasem ledwo je widać. Sheldon i Bąbelek z trudem z daleka zobaczyli królową pszczół. Pszczółka Gadułka poleciała uprzedzić strażników i królową o gościach.Dopiero teraz zrozumieli jaka pomyłka zaszła. Pszczółka Gadułka nie wiedziała że na świecie są inne królowe i przyprowadziła Sheldona i Bąbelka do jedynej królowej jaką znała – do królowej ula. Królowa Pszczół to niestety nie była królowa, której szukali. Królowa Pszczół mieszka w ulu a nie w pałacu a jej królestwo to łąka na której pszczoły robotnice, takie jak Pszczółka Gadułka, zbierają nektar z kwiatków.

Chociaż wiedzieli, że to nie jest królowa której szukali, postanowili się z nią przywitać. W końcu nigdy nie spotkali królowej, nawet jeśli to tylko królowa ula a nie królowa Anglii. Królowa Pszczół okazała się bardzo miłą, dostojną pszczołą. Wysłuchała ich opowieści i bardzo się zmartwiła, kiedy okazało się, że nie może im podarować ogonka. Chciała im jednak choć trochę pomóc, dlatego poleciła swoim strażnikom znaleźć drogę do najbliższych gołębi.

– Najbliższy gołąb mieszka tam, przy tym dużym słupie po drugiej stronie ulicy. – Pokazała im królowa gdy strażnicy wrócili. – Uważajcie na siebie gdy będziecie tam szli. Po ulicy jeździ dużo samochodów!

Prawdą jest to, że królowa nigdy nie wypuszcza swoich gości z pustymi rękami ani pustymi łapkami. Zwłaszcza kiedy są to goście w potrzebie tak jak Sheldonek i Bąbelek. Na pożegnanie Królowa podarowała każdemu z nich garnuszek miodku na dalszą drogę.

Czytaj kolejną część >> Część 5